Ostatnie dni nic nie wyjaśniły w kwestii przyszłej koniunktury na warszawskim parkiecie. Pojawiło się jednak wiele kolejnych sygnałów wskazujących na większe prawdopodobieństwo scenariusza, w którym trwająca od trzech tygodni konsolidacja okaże się wstępem do silniejszej korekty, a nie przystankiem przed dalszą zwyżką. Chodzi między innymi o słowa Bena Bernankego, że w sytuacji, gdy w USA zaczną rosnąć oczekiwania inflacyjne albo nasilać się inflacja, władze monetarne nie będą miały alternatywy dla przeciwdziałania temu. Można więc...